W trakcie dzisiejszych zakupów Jednoosobowa Chujowa Redakcja poczłapała do Rossmann Polska, w którym kupiła sobie dwie pomadki w kredce z limitowanki Wibo Kosmetyki.
Już wcześniej na te kredki łypałam, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze. Chyba wycofują całą tę letnią linię, bo dziś te kredki kosztowały niewiele ponad 3 złote, więc tym razem szkoda było nie brać.
Kosmetyki do ust zawsze ocenia mi się najtrudniej. Nie uważam, by powinno wydawać się na nie milionów monet, bo i tak się je zjada, więc na drogie szminki czy błyszczyki zwyczajnie szkoda mi kasy.
Kredki mają bardo dobrą pigmentację, przyjemnie się nakładają, a dzięki temu, że są niewielkie - nawet tak nieporadne stworzenie jak jak ja, poradzi sobie z dokładnym pomalowaniem konturu ust.
I byłoby wszystko świetnie i wspaniale, tylko zastanawia mnie jedno: Któż wspiął się na takie wyżyny intelektu i wykoncypował, by produkt do ust umieścić w drewienku? Kredki nie są wykręcane, więc regularnie trzeba będzie je ostrzyć. A to znaczy, że spora (jeśli nie duża) część miękkiego kosmetyku zostawać będzie w ostrzynce. A o ostrzynki producent nie zadbał, nie można ich dokupić, nie są dołączone do kredek. Pomysłodawcy całej tej imprezy szczerze gratuluję.
Zawsze coś musicie spierdolić.
Już wcześniej na te kredki łypałam, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze. Chyba wycofują całą tę letnią linię, bo dziś te kredki kosztowały niewiele ponad 3 złote, więc tym razem szkoda było nie brać.
Kosmetyki do ust zawsze ocenia mi się najtrudniej. Nie uważam, by powinno wydawać się na nie milionów monet, bo i tak się je zjada, więc na drogie szminki czy błyszczyki zwyczajnie szkoda mi kasy.
Kredki mają bardo dobrą pigmentację, przyjemnie się nakładają, a dzięki temu, że są niewielkie - nawet tak nieporadne stworzenie jak jak ja, poradzi sobie z dokładnym pomalowaniem konturu ust.
I byłoby wszystko świetnie i wspaniale, tylko zastanawia mnie jedno: Któż wspiął się na takie wyżyny intelektu i wykoncypował, by produkt do ust umieścić w drewienku? Kredki nie są wykręcane, więc regularnie trzeba będzie je ostrzyć. A to znaczy, że spora (jeśli nie duża) część miękkiego kosmetyku zostawać będzie w ostrzynce. A o ostrzynki producent nie zadbał, nie można ich dokupić, nie są dołączone do kredek. Pomysłodawcy całej tej imprezy szczerze gratuluję.
Zawsze coś musicie spierdolić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz